Kobieta w kryzysie jest samotna. "Żyje na ulicy w stresie i zagrożeniu"

Kobieta w kryzysie bezdomności jest po prostu kobietą, a bezdomność jest następstwem innych kryzysów - taki wniosek można wyciągnąć z raportu "Usłyszeć Ich Głos", który stworzyło Stowarzyszenie Pomocy i Interwencji Społecznej we współpracy z warszawskim ratuszem. Odpowiedzią na badanie stała się misja fundacji Serce Miasta, która pomaga kobietom w różnych kryzysach, nie tylko bezdomności.
Jadłodzielnia na Targówku

Autor: Maciej Gillert

Jak wynika z raportu „Usłyszeć Ich Głos”, kobiety doświadczające kryzysu bezdomności w Warszawie często znajdują się w tej sytuacji z powodu różnych czynników, takich jak: 

  • przemoc domowa, 
  • utrata stabilnego źródła dochodu, 
  • brak wsparcia rodzin, 
  • trudności związane z relacjami partnerskimi. 

Przemoc domowa jest jednym z głównych czynników prowadzących do kryzysu bezdomności wśród kobiet, co może wynikać z braku bezpiecznego schronienia oraz wsparcia w sytuacji kryzysowej. Dodatkowo, zależność finansowa od partnera oraz tradycyjne podziały obowiązków w relacjach partnerskich mogą również wpływać na tę sytuację. Brak stabilnego wsparcia rodzin oraz utrata kontaktu z bliskimi to kolejne czynniki prowadzące do bezdomności. Warto zauważyć, że kobiety doświadczające tego problemu często borykają się z trudnościami związanymi z brakiem dostępu do pomocy psychologicznej czy psychiatrycznej, co może być tematem tabuizowanym.

Raport powstał, bo w Polsce nie rozgranicza się osób w kryzysie bezdomności pod względem płci. Nie rozgranicza się potrzeb, które są zdecydowanie inne niż mężczyzn i nie rozgranicza się tego, że kobiety w kryzysie bezdomności narażone są na zupełnie inne niebezpieczeństwa niż mężczyźni np. wykorzystywanie seksualne. To kobieta żyjąca na ulicy żyje w dużo większym stresie i zagrożeniu niż mężczyzna – tłumaczy w rozmowie z nami Magdalena Lusia Żagałkowicz, prezeska fundacji Serce Miasta.

Punkt ciężkości w sercu miasta

Kryzys, nieważne w jakiej formie się objawia, jest jak burza – wyrywa z korzeniami pozostawiając chaos w sercu jednostki. W takich chwilach kobiety szukają bezpiecznego schronienia. Miejsca, w którym ich ból i trudności zostaną zrozumiane, a serce spotka się z empatycznym zrozumieniem. 

Fundacja Serce Miasta to właśnie taka przestrzeń – gotowa przyjąć każdą kobietę w kryzysie. Aorta, czyli centralny punkt Serca Miasta znajduje się przy ul. Białostockiej 5 i działa od poniedziałku do piątku w godz. 10-17. Pracownicy i wolontariusze pojawiają się tam również w weekendy oraz święta, jednak wtedy godziny otwarcia mogą być różne. 

Wejście do "Serce Miasta" / autor: Greta Sulik

Nie tylko dla bezdomnych

Pracownicy fundacji dotychczas skupiali się na najbardziej potrzebujących - bezdomnych. Obecnie spojrzenie Serca Miasta sięga dalej i koncentruje się na kobietach, które znalazły się w różnych formach kryzysu. Na Białostockiej pojawiają się osoby z wypaleniem zawodowym, depresją, doświadczające przemocy w rodzinie czy samotne matki.

Fundacja Serce Miasta staje się pewnego rodzaju przystanią, w której kobiety znajdują wsparcie i akceptację niezależnie od tego, czy borykają się z przemocą, czy też z trudnościami w życiu codziennym. Mogą tu liczyć na otwarte drzwi i serdeczną pomoc.

Każda kobieta, która tu trafia, ma swoją unikalną historię i potrzeby. Niejednokrotnie jej walka z kryzysem wydaje się niemożliwa, ale dzięki pracownikom znajduje narzędzia do odbudowy swojego życia. Podczas różnorodnych warsztatów i terapiom, uczy się kontrolować emocje, stawiać granice i budować swoją siłę wewnętrzną.

Kryzys w każdym kształcie

Jak słyszymy, kryzys nie ma jednego kształtu czy formy. To zbiór wielu trudności, które mogą dotknąć każdą kobietę, niezależnie od jej wykształcenia, statusu społecznego czy zawodu. Stąd też wsparcie oferowane przez fundację jest dostępne dla każdej, która potrzebuje pomocy.

Kobiety często trzymają swoje problemy w sekrecie bojąc się oceny czy stygmatyzacji społecznej. Dlatego kluczowym elementem pracy fundacji jest walka ze wstydem i tabu. Serce Miasta to przestrzeń, w której każda kobieta może otwarcie dzielić się swoimi trudnościami i szukać wsparcia.

To nie jest łatwe rozpoznać kobietę w kryzysie, jednak jeżeli mam bliską osobę – koleżankę, przyjaciółkę czy siostrę - i ona nagle zmienia swoje zachowanie, to znaczy, że coś się dzieje. Kobieta w kryzysie z uśmiechniętej stanie się smutna. Kobieta w kryzysie to często kobieta, która wchodzi w nowy związek i nagle urywa kontakt. Zadzwoń do niej i zapytaj "co tam?" – mówi psycholog międzykulturowy i coach Anna Chochół z Serca Miasta.

Nie ma kryzysu, który nie zasługiwałby na uwagę i pomoc. Fundacja Serce Miasta stoi otworem przed wszystkimi kobietami szukającymi drogi wyjścia z trudnych sytuacji życiowych. Dzięki wsparciu psychologicznemu, terapeutycznemu i materialnemu, stają się one gotowe do odbudowy swojego życia.

Nadzieja w ciemności

Kryzys to czas, który często przyćmiewa nadzieję na lepsze jutro. Dlatego też działalność fundacji nie kończy się na krótkoterminowej pomocy. Pracownicy starają się dać kobietom narzędzia do samodzielnej walki i odbudowy życia.

Można powiedzieć, że Fundacja Serce Miasta jest głosem nadziei w ciemności. To miejsce, gdzie każda kobieta może poczuć się akceptowana, zrozumiana i wspierana w swojej drodze do odzyskania siły i godności. Kobiety mogą tam skorzystać z różnych warsztatów: 

  • kontrolowania emocji, 
  • stawiania granic, 
  • jogi, 
  • radykalnego wybaczania, 
  • masażu, 
  • zajęć oddechowych. 

Mogą się ubrać od stóp do głów, umalować, a także dostać niezbędne środki higieniczne, pieniądze na leki. Następnie skorzystać z pomocy psychologa, psychoterapeuty, psychiatry i z hipnoterapii, ale przede wszystkim pogadać i poczuć się jak w domu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.